Byłam na plaży. Miałam krótkie spodenki. Odkryty brzuch. Płaski brzuch.
Nogi? Czy to moje nogi? Było gorąco, a ja czułam się tak autentycznie podziwiając swoje ciało.
Otworzyłam oko, za chwilę drugie.. Boże! - To był sen! Taki prawdziwy! Ja to czułam! Też tak macie?
Pamiętam... Rozciągnęłam się na łóżku, popatrzyłam w sufit i w myślach powiedziałam: 'K..wa, znowu to cielsko trzeba zwalić z wyra' ;-)
Jak pomyślałam, tak też zrobiłam. 'Zwaliłam' 98 kg 'cielska' z łóżka i powiedziałam DOŚĆ!
I tak to się zaczęło ;-) Nigdy nie byłam u żadnego dietetyka, ani innych lekarzy.
To był mój moment.
Oczywiście był ze mną Mój Narzeczony, który był moją największą motywacją. Oraz to, że w dniu ślubu muszę wyglądać jak 'foka', 'syrena', muszę być zjawiskowa! ;-)
W koło mnie było mnóstwo motywujących mnie ludzi. Rodzina, przyjaciele ;-) A to głupi sen dał mi tego porządnego kopa w 'd..pe' ;-)
Moje diety zaczynały się zawsze od poniedziałku. Co ciekawe mój sen był tak bardzo mocny, że dzień wcześniej nawet nie myślałam o tym, żeby się odchudzać ;-)
Była to wczesna jesień, piękny poranek, niestety nie pamiętam, którego dnia dokładnie..
Musicie spać całymi dniami i czekać na Wasz sen, hihihi ;-)
Pozdrawiam ciepło.
Charlotte.
Wyglądasz fantastycznie! Od razu kilka lat młodziej. "-) Będę tu często zaglądać, mam do zrzucenia trochę mniej niż Ty (ok 25kg - pozostałości po ciąży), ale motywacja spora - tak jak i Ty szykuję się do ślubu. Świetnie wszystko opisujesz krok po kroku i super, że robiłaś to z głową, bez żadnych głodówek itp. Na prawdę Cię podziwiam i zazdroszczę. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Agnieszka. ;-)
Hej ;-) My ślubujemy w przyszłym roku w sierpniu, swój cel co do figury osiągnęłam ;-) Jak masz jakieś pytania pisz śmiało, chętnie Ci pomogę, doradzę ;-) 3mam kciuki żebyś na ślubnym kobiercu była niesamowicie piękna ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń