Umieszczamy wkład w mikrofali na minutę i wygrzewamy ciałko przez około godzinę. Nie bawimy się w grzanie wody, ale starego rodzaju termoforki na wodę grzeją zdecydowanie dłużej ;-) W całej okazałości. Czyż nie jest cudowna? Hihi Łatwe wyciąganie wkładu. 'Wnętrzności' hehe W środku znajduje się pszenica oraz lawenda, która pięknie pachnnie.
A Wy jak umilacie sobie chłodne wieczory?
PS. Zapraszam jutro na obiecaną notkę :-)
Pozdrawiam
Charlotte.
co to jest?
OdpowiedzUsuńTermofor ;-) srodek ktory poeknie pachnie lawenda wklada sie na minute do mikrofali i grzeje przez godzine. ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajny blog. Trafilam tu z kometarza pod "Skalpelem". Jak widzisz jestem w trakcie. Ale kiedy patrze na ciebie to wierze, ze sie uda. Pozdrowienia. O, i jeszcze jedno pytanko, czego uzywalas na rozstepy?
OdpowiedzUsuńo kurcze ale fajne :)
OdpowiedzUsuń