Odważyłam się nakręcić film, który okazał się totalną klapą...
Czuję się załamana ;-(
Nie rozumiem dlaczego mnie tak słabo słychać ;-(
F I L M
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
A teraz notka na poprawę humoru..
Za miesiąc kończę 26 lat i nie zanosi się żebym zmieniła swoje podejście do dziecinnych 'gadżetów'.
Jest to moja mania.
Zawsze mam jakiegoś pluszaka w pokoju. Pokrowce na telefon, breloki do kluczy również muszą być jakąś myszką czy misiem ;-)
Aaa o piżamach nie będę wspominać. Tam jest istna BAJKA ;-)
Zakupiłam kilka par skarpetek. Te z 'misiami' były na wielkiej promocji, bo tylko po 1,99 za parę. Sumienie nie pozwalało mi przejść koło nich obojętnie.
Sami zobaczcie :-)
Też czujecie taką wewnętrzną ekscytację jak na nie patrzycie? hihi Po prostu nie mogłam się powstrzymać! Kolejne 3 pary... Co najlepsze! Te skarpetki mają antyspoślizg i napewno nic mi się nie stanie ;-) Nie wiem dlaczego, granat z czerwienią zawsze wprowadza mnie w nastrój świąteczny... Ogólnie poszalałam ze skarpetkami, a co!
Przydałaby mi się tak duża kolekcja rękawiczek, bo dłonie marzną mi bardzo na zmianę ze stópkami hihi
Pozdrawiam serdecznie
Charlotte.
Witam, trafiłam na tego bloga zaraz na początku, bo szukałam motywacji do odchudzania... blog zapowiadał się super, ale jak narazie jestem troszeczke zawiedziona, cały czas czekam na wpisy o "odchudzaniu" i ciągle widzę obietnice i notki o kosmetykach... hmm narazie tu zostaję, ale mam nadzieje, że doczkam się na interesujące mnie wpisy, ja jestem po diecie oczyszczającej Master Cleanse i teraz chciałabym stracic na wadze jeszcze 5 kg. Badz nadal moją motywacja -please!!! Film jak dla mnie O.K. Mozesz nagrywac, bo sobie dobrze radzisz, ja jednak proponowalabym kontynuacje bloga i fimy na yt. Ja na pewno bede wpadac tutaj. Pozdrawiam i czekam na obiecane wpisy
OdpowiedzUsuńWitaj. Jak to się mówi: najtrudniejszy pierwszy krok. Na pewno następnym razem będzie lepiej tzn. głośniej ;) Ja podgłośniłam i było ok. Musisz nagrywać dalej, bo zgodnie z postanowieniem z poprzedniego komentarza wzięłam się za siebie i trwam w tym (jakby pompatycznie to nie zabrzmiało ;) Aż tak mnie zainspirowałaś, że sama chyba zacznę pisać na blogu :) Pozdrawiam Aluzja :)
OdpowiedzUsuńBo bym zapomniała... Też uwielbiam tego typu skarpetki :P
OdpowiedzUsuń